Nie śpij, bo cię przegłosują! / WYBORY 15.10.2023
Za miesiąc, 15 października, odbędą się wybory parlamentarne. Jak widzicie, dołączyliśmy do kampanii profrekwencyjnej niespij.pl, dlatego chcielibyśmy dorzucić swoje półtora grosza (ach, ta inflacja):
PROSIMY - IDŹCIE NA WYBORY
Nie powiemy Wam na kogo powinniście zagłosować - niech to będzie Wasza prywatna sprawa. Wiemy, że możecie być zdania, że "nie macie na kogo głosować", że nikt nie zdobył jeszcze Waszego zaufania. Wiemy, że programy wyborcze są zróżnicowane i nie zadowalają nikogo w pełni.
Ale mimo to: prosimy, idźcie do urn wyborczych.
Wiemy, to nie jest łatwe. Ale spędźcie chwilę, może sobotnie przedpołudnie, na zapoznaniu się z programami wyborczymi wszystkich partii, poszukajcie sobie kandydata, który przekona Was najbardziej, prześledźcie jego dotychczasową aktywność, social media, wypowiedzi, wspomagając się latarnikiem wyborczym. Nie trzeba być politologiem, wystarczy skonfrontować poglądy z ich faktycznym wpływem na rzeczywistość, wystarczy porównać definicje głoszonych haseł, wystarczy bajki zostawić smokom. Przed Wami dość trudne, "saperskie" zadanie, od którego zależy bliższa i dalsza przyszłość, wasza i nasza. Prosimy, przyłóżcie się do tego.
Prosimy, myślcie szerzej, o wszystkich. O 10-latkach i o ich przyszłości. O 60-latkach i o ich przeszłości. O 30-latkach i o ich teraźniejszości. Myślcie o wspólnej pracy, o tym, ile możemy od siebie dać i co możemy dzięki temu uzyskać. Po prostu, czasem trzeba podjąć decyzję ponad podziałami, mimo dawnych urazów.
Prosimy, nie oddawajcie pustych kart, wtedy bowiem zyskują wasze porażki i osłabiają się zwycięstwa. Nie zawsze wygrywamy wybory, ale jeżeli wybieramy - nigdy nie przegramy.
Wybory to opus magnum demokracji, to wtedy rozliczamy straty i planujemy zyski. To karty wyborcze są naszym orężem w walce o wspólne dobro. To jednocześnie nasze prawo i obowiązek. Racja, nie ma ideałów. Możliwe, że wybieramy mniejsze zło. Trudno, jest jak jest. Ale jeżeli nie wybierzemy niczego, nigdy nie będzie lepiej.
Co cztery lata w Polsce odbywa się walka, bynajmniej nie na argumenty, propozycje i osiągnięcia - ale walka wyborcy z samym sobą. Uświadomcie sobie proszę, że każdy jeden głos ma takie samo znaczenie, że wybierani zależą od wybierających - że chcąc nie chcąc wolność to nie tylko to, czego nie musimy, ale również to, co możemy. Kiedyś nastanie taki dzień, w którym wszystko będzie idealne i nie trzeba będzie nic zmieniać - ale to nie jest ten dzień. Nie mamy tego luksusu, nam się nie wolno poddać. Jesteśmy to winni tym, którzy byli tu przed nami oraz tym, którzy przyjdą tutaj po nas.
Nie odbierajcie sobie prawa do wyboru - bo to nie leży w naturze ludzi wolnych.
Na stronie internetowej niespij.pl przeczytacie przede wszystkim o tym, jak zagłosować w innym mieście lub za granicą (link do strony będzie w komentarzu).
Poniższy fragment pochodzi ze strony kampanii, ale pamiętajcie - tu nie chodzi o statystyki - ale o to, żebyście to Wy wybrali, jak będziecie żyć:
"Minęły 34 lata, a hasło „Nie śpij, bo Cię przegłosują" z wyborów, które 4 czerwca 1989 roku zmieniły bieg historii Polski, a w konsekwencji również innych krajów oddzielonych od wolnego świata żelazną kurtyną, nic nie straciło na aktualności. Frekwencji w pełni wolnych i demokratycznych wyborach parlamentarnych nie udało nam się w Polsce pobić od ponad 100 lat. W 1919 roku wyniosła ponad 70 proc. W niektórych okręgach przekraczała nawet 90 proc., a w żadnym z nich nie spadła poniżej 60 proc. W 1989 roku głosowało niewiele ponad 62 proc. obywatelek i obywateli. Potem było już tylko gorzej."
Karty wyborcze w dłoń - 15 października świętować będziemy przy wyborczych urnach!
PROSIMY - IDŹCIE NA WYBORY
Nie powiemy Wam na kogo powinniście zagłosować - niech to będzie Wasza prywatna sprawa. Wiemy, że możecie być zdania, że "nie macie na kogo głosować", że nikt nie zdobył jeszcze Waszego zaufania. Wiemy, że programy wyborcze są zróżnicowane i nie zadowalają nikogo w pełni.
Ale mimo to: prosimy, idźcie do urn wyborczych.
Wiemy, to nie jest łatwe. Ale spędźcie chwilę, może sobotnie przedpołudnie, na zapoznaniu się z programami wyborczymi wszystkich partii, poszukajcie sobie kandydata, który przekona Was najbardziej, prześledźcie jego dotychczasową aktywność, social media, wypowiedzi, wspomagając się latarnikiem wyborczym. Nie trzeba być politologiem, wystarczy skonfrontować poglądy z ich faktycznym wpływem na rzeczywistość, wystarczy porównać definicje głoszonych haseł, wystarczy bajki zostawić smokom. Przed Wami dość trudne, "saperskie" zadanie, od którego zależy bliższa i dalsza przyszłość, wasza i nasza. Prosimy, przyłóżcie się do tego.
Prosimy, myślcie szerzej, o wszystkich. O 10-latkach i o ich przyszłości. O 60-latkach i o ich przeszłości. O 30-latkach i o ich teraźniejszości. Myślcie o wspólnej pracy, o tym, ile możemy od siebie dać i co możemy dzięki temu uzyskać. Po prostu, czasem trzeba podjąć decyzję ponad podziałami, mimo dawnych urazów.
Prosimy, nie oddawajcie pustych kart, wtedy bowiem zyskują wasze porażki i osłabiają się zwycięstwa. Nie zawsze wygrywamy wybory, ale jeżeli wybieramy - nigdy nie przegramy.
Wybory to opus magnum demokracji, to wtedy rozliczamy straty i planujemy zyski. To karty wyborcze są naszym orężem w walce o wspólne dobro. To jednocześnie nasze prawo i obowiązek. Racja, nie ma ideałów. Możliwe, że wybieramy mniejsze zło. Trudno, jest jak jest. Ale jeżeli nie wybierzemy niczego, nigdy nie będzie lepiej.
Co cztery lata w Polsce odbywa się walka, bynajmniej nie na argumenty, propozycje i osiągnięcia - ale walka wyborcy z samym sobą. Uświadomcie sobie proszę, że każdy jeden głos ma takie samo znaczenie, że wybierani zależą od wybierających - że chcąc nie chcąc wolność to nie tylko to, czego nie musimy, ale również to, co możemy. Kiedyś nastanie taki dzień, w którym wszystko będzie idealne i nie trzeba będzie nic zmieniać - ale to nie jest ten dzień. Nie mamy tego luksusu, nam się nie wolno poddać. Jesteśmy to winni tym, którzy byli tu przed nami oraz tym, którzy przyjdą tutaj po nas.
Nie odbierajcie sobie prawa do wyboru - bo to nie leży w naturze ludzi wolnych.
Na stronie internetowej niespij.pl przeczytacie przede wszystkim o tym, jak zagłosować w innym mieście lub za granicą (link do strony będzie w komentarzu).
Poniższy fragment pochodzi ze strony kampanii, ale pamiętajcie - tu nie chodzi o statystyki - ale o to, żebyście to Wy wybrali, jak będziecie żyć:
"Minęły 34 lata, a hasło „Nie śpij, bo Cię przegłosują" z wyborów, które 4 czerwca 1989 roku zmieniły bieg historii Polski, a w konsekwencji również innych krajów oddzielonych od wolnego świata żelazną kurtyną, nic nie straciło na aktualności. Frekwencji w pełni wolnych i demokratycznych wyborach parlamentarnych nie udało nam się w Polsce pobić od ponad 100 lat. W 1919 roku wyniosła ponad 70 proc. W niektórych okręgach przekraczała nawet 90 proc., a w żadnym z nich nie spadła poniżej 60 proc. W 1989 roku głosowało niewiele ponad 62 proc. obywatelek i obywateli. Potem było już tylko gorzej."
Karty wyborcze w dłoń - 15 października świętować będziemy przy wyborczych urnach!